Social media

Shinybox sierpień 2015 i małe podsumowanie po 3 ostatnich pudełkach

piątek, 21 sierpnia 2015
Witajcie dziewczyny!
Dziś zaprezentuję Wam zawartość sierpniowego pudełka Shinyboxa, a pod koniec posta podsumuję co myślę o ostatnich trzech pudełka. 


 Na początku zobaczmy dokładnie co jest w pudełku ;)


Zacznijmy od rzeczy, która moim zdaniem jest zbędna w tym pudełku


Czerwony lakier do paznokci marki Ingrid - ta firma jakoś nie przekonuje mnie, szczerze mówiąc jeśli chodzi o lakiery, mam jeden i użyłam go aż raz. Myślę, że lakiery to niedobry pomysł do pudełek, bo każdy woli wybrać jakie kolor paznokci chce mieć.


Drugą rzeczą, która nie zrobiła na mnie wrażenia (a chyba powinna, bo to jest najdroższy produkt) jest maska regenerująca na noc Yasumi. Dodatkowo jest do każdego rodzaju cery, co często nie świadczy dobrze o produkcie. Na pewno spróbuję, ale wolałabym zamiast tego co innego.


Przejdźmy do fajnych rzeczy - olej lniany Mokosh. Wypróbuję go na włosy, bo do twarzy używam Evree i mi się sprawdza :)


Uwielbiam pomadkę peelingującą z Sylveco, więc chętnie spróbuję ich płynu micelarnego. Jestem ciekawa czy faktycznie skutecznie usuwa makijaż.


Od jakiegoś czasu przez pracę mam duży problem z dłońmi, więc kolejny krem do rąk, tym razem z Liv Delano mi się zdecydowanie przyda. Fajnie, że ma się szybko wchłaniać. Dodatkowo ma piękne opakowanie.


Te metaliczne tatuaże mogę sobie trochę "w buty wsadzić". Wiem, że teraz są modne, ale ja nie mam jakiegoś specjalnego wyjścia, a na co dzień nie widzę sensu tego naklejać. Z resztą co to za ozdoba jak się szybko zetrze i wygląda okropnie, gdy schodzi.
Próbka kremu BB Skin 79 - fajnie, że mogę wypróbować kolejny rodzaj tych kremów.

Podsumowując  te pudełko, to jestem trochę zawiedziona. Nic nie wywołało u mnie jakiegoś efektu wow.

Odnośnie dwóch poprzednich pudełek to przedstawiam moją subiektywną opinię:
Zacznijmy od minusów:
Odżywka do rzęs nie wywołała na moich rzęsach żadnej zmiany. Peeling algowy do ciała nie przypadł mi do gustu ani zapachem ani konsystencją przy dłuższym użytkowaniu. Masełko do skórek okazało się rzeczą dla mnie zbędną, o której zapomniałam. Nie pasuje mi kolor cienia Glazel.
Na plus:
Mgiełka Apis jest bardzo przyjemna  na upały.

Na minus:
Pasta cukrowa - NIE, NIE I JESZCZE RAZ NIE - nie dość, że mało wydajna, nie usuwa włosów praktycznie w ogóle, to jeszcze boli niesamowicie ( przyzwyczaiłam się do bezbolesnych golarek).
Pół na pół: 
Dezodorant Dove, jest ok, ale czy faktycznie to jest rzecz potrzebna w pudełku? Ze sztyftu ochronnego do stóp nie miałam okazji skorzystać. Kremik Etre Belle nie używałam jeszcze, ale tak jak wspomniałam wcześniej wolałabym wyższy filtr.
Na plus:
Krem do stóp SheFoot na razie mi się sprawdza, ale nie mam wielkiego problemu ze stopami. Peeling Tutti Frutti przyjemnie pachnie i robi to co ma robić. Kremu Norel  używałam parę razy na noc i jak na razie jest ok, nawilża skórę, nie uczula.

Anulowałam na razie subskrypcję, bo stwierdziłam, że lepiej te 50 zł odkładać na coś, co na prawdę będę chciała i sprawi, że będę bardzo szczęśliwa. Nie wykluczam, że wrócę do regularnych comiesięcznych boxów, ale nie jestem pewna czy będzie to Shiny. O wiele bardziej podobała mi się zawartość Inspired By Charlize .

Pozdrawiam,
Ada 

30 komentarzy:

  1. Płyn miclarny Sylveco to mój ulubieniec - nie ma sobie równych, jest skuteczny w działaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rowniez sadze, ze tym razem pudelko dosyc kiepsko wypadlo.

    OdpowiedzUsuń
  3. moim zdaniem od jakiegoś czasu BeGlossy ma lepsze pudełka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy ich nie zamawiałam, ale z tego co słyszę coś w tym jest :P

      Usuń
  4. Ja po ostatńich niewypałach jestem zadowolona choć tatuaże mogli sobie darować...za dychę już teraz można je kupić dosłownie wszędzie. Większe i fajniejsze

    OdpowiedzUsuń
  5. No właśnie dlatego jakoś nie potrafię się skusić na subskrypcję żadnego boxa :)
    Myślę, że na tle wszystkich pudełek wygrywa JoyBox, bo tam przynajmniej częściowo mamy wpływ na zawartość :)

    OdpowiedzUsuń
  6. W tym miesiącu zawartość Shinyboxa bardzo mi się podoba. :) Poprzednie nie bardzo... Wnioskuję z obserwacji. :) beGLOSSY bardziej do mnie trafia. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie zamawiałam pudełek ale mam ochotę się na jakieś skusić, sierpniowy shinybox wygląda fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pudełko sierpniowe oceniam średnio choć przyznaję, że i tak jest lepsze od wstecznych edycji. Póki co również zrezygnowałam z subskrypcji, może za jakiś czas zatęsknię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znając moje szczęście to w następnym miesiącu będzie coś fajnego. ale już trudno :P

      Usuń
  9. nigdy nie miałam żadnego boxa, ale widzę je na blogach i często nie żałuję ;) +proszę poklikaj linki w poście :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam żadnego z powyższych kosmetyków ;) Ogólnie nigdy nie zamawiałam pudełek ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. mnie też ciekawi jak działa ten produkt z sylveco daj znać czy się spisał :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Anulowałam subskrypcje przed tym pudełkiem, po lipcowym. :) Nie żałuję ani trochę. Jedynie olej lniany byłby trafiony. Chociaż... mam kilka innych olejów, wszystkie w połowie zużyte. I po co mi kolejny?

    OdpowiedzUsuń
  13. zastanawiam się nad wypróbowaniem płyny Sylveco i być może zainspiruje się Twoją opinią :)

    OdpowiedzUsuń
  14. pudełko mi się całkiem podoba. myślę, że większość kosmetyków bym zużyła :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też nie lubię dostawać lakierów, mój kolor to moja indywidualna sprawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja bym była zadowolona tylko z tego oleju :) inne produkty jakoś by mnie nie zachwyciły :)
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo podoba mi się to pudełko :).

    OdpowiedzUsuń
  18. Najbardziej cieszyłabym się z kremu do rąk i z Sylveco, właściwie jeśli chodzi o Sylveco, to czego by nie dli bym brała, uwielbiam tę markę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Według mnie zawartość też jest taka sobie, narazie darowałam sobie wszelkie pudełka :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. niestety nic nie znam z tego pudełka i jakoś mnie zawartość nie zachwyca ! :)
    buziaki!
    zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja jestem ciekawa tej maski regenerującej na noc :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zaciekawiła mnie maska Yasumi i płyn micelarny Sylveco :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. mi się bardzo podobało sierpniowe pudełko w koncu więcej plusów jak minusów ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo fajna zawartość pudełka, ucieszyłaby mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam ochotę w końcu zamówić jakieś pudełko, ale nie wiem ktoro wybrać i czy w ogóle warto

    OdpowiedzUsuń
  26. To jakaś dziwna ta pasta cukrowa. Używam pasty cukrowej i właśnie nie boli (a za Chiny nie użyłabym wosku, brrrr!).

    Zgadzam się z opinią, co to tych "tatuaży" samoprzylepnych. Wiem, że modne, ale... właśnie...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że tu trafiłaś, zapraszam Cię do komentowania postów i obserwowania bloga :)

Osoby komentujące staram się na bieżąco odwiedzać. :)