Witajcie dziewczyny !
Tak jak bardzo kocham Mary - Lou tak, nie do końca wyobrażam sobie ją używać na co dzień. Daje ona piękny, ale bardzo intensywny efekt, dlatego zaczęłam szukać czegoś innego. Miałam ostatnio okazję wypróbować kilka kosmetyków Lirene i wybrałam sobie właśnie rozświetlacz. Nie zraziłam się, tym, że podkład no mask nie do końca mi pasuje.
Lirene Shiny Touch jest mineralnym rozświetlaczem do twarzy i oczu w formie mozaiki.
Patrząc na to jak wygląda w opakowaniu myślałam, że będzie zupełnie innym odcieniem. Opakowanie jest zgrabne łatwo się otwiera. Produkt przy nabieraniu sypie się nie jakoś bardzo, ale widać to po opakowaniu.
Na mnie wygląda on tak:
Moim zdaniem daje efekt ładnej tafli, takiego zdrowego blasku. Nie trzeba z nim aż tak uważać.
Trochę przypomina mi w efekcie Lovely Silver, ale na twarzy wydaje mi się być naturalniejszy.
Na koniec wstawię skład, ponieważ niektórych zapychają różne składniki, mi się raczej nic nie dzieje. :)
Jeśli jesteście ciekawe innych rozświetlaczy i jak wygląda Lovely Silver na twarzy, to zapraszam do tego posta ---> klik
Pozdrawiam,
Ada
Ja bardzo polubiłam ten rozświetlacz połączony z różem od Lirene :)
OdpowiedzUsuńŁadnie u Ciebie wygląda:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie rozświetla :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście efekt ładny :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda na policzku :) :)
OdpowiedzUsuńAle ślicznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda bardzo naturalnie.
OdpowiedzUsuńMnie kiedyś kusi ale jednak wolę dlikatne wykończenie z mniejszym efektem tafli :)
OdpowiedzUsuńna prawdę ładnie wygląda na twarzy :)
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii duo brązer-róż, ale trochę za ciepłe kolory dla mnie były i oddałam siostrze :)
OdpowiedzUsuńAle ładny <3
OdpowiedzUsuńŁadny, lubię takie subtelne produkty na co dzień. Mary Lou wzbudza we mnie zachwyt, ale to bardziej zachwyt z kategorii "ale piękny!" niż "ale praktyczny!" ;)
OdpowiedzUsuńFajny efekt :-) sama tez się zastanawialam czy go nie wybrać i teraz trochę żałuje!
OdpowiedzUsuńMiałam tylko puder z Lirene ale muszę wypróbować też ten rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, naturalny efekt. Też nie stosuję Mary na co dzień, stawiam na My Secret ;)
OdpowiedzUsuń