Hej!
Witajcie po dłuższej przerwie. Przychodzę do Was z czymś co może część z Was zainteresować. Przez rok (mam go od lipca 2017) z przerwami testowałam osławiony puder Laura Mercier Translucent Powder. Jest to jeden z najpopularniejszych pudrów, który poleca bardzo dużo wizażystów. Jestem przekonana, że na tłustej cerze sprawdza się super, ale no właśnie, a jak to jest z suchą ?
Nie chce powielać tego co widziałam na innych blogach, dlatego postaram się napisać tylko o swoich wrażeniach. Puder ma żółty odcień, ale nie zauważyłam by zmieniał kolor podkładu. Opakowanie mi do końca nie odpowiada, bo część produktu mi się zawsze wysypie.
Powiem Wam szczerze na początku go nienawidziłam. Byłam bardzo rozczarowana, że wydałam tyle pieniędzy, a puder prawdopodobnie będę musiała oddać komuś lub wyrzucić. Podkreślał okropnie każdą suchą skórkę, której czasami teoretycznie nawet nie miałam.
Odstawiłam go na jakiś czas, aż kilka miesięcy temu postanowiłam ponownie do niego sięgnąć i pokochałam go.
No, ale właśnie co się zmieniło ? Wydaje mi się, że po prostu moja cera jest o wiele lepszym stanie, jest dobrze nawilżona i rzadziej przytrafiają mi się "skórki". Druga rzecz to zaczęłam za każdym razem gdy się maluje "psikać" twarz fix plusem z Maca. Kocham tę mgiełkę, szczególnie lawendową, którą kupiłam sobie na urodziny w Londynie. ( dodatkowo miłe wspomnienia się przypominają :P)
Czy polecam posiadaczkom suchej skóry ten puder ? I tak i nie. Na początku potrafił mi zrujnować najładniejszy makijaż, ale jeśli ktoś ma naprawdę nawilżoną skórę to puder jest naprawdę świetny, bo matuje na dłużej niż większość pudrów, które używałam. Nie wyobrażam sobie jednak używać go bez mgiełki, bo nie podoba mi się efekt bardzo matowej twarzy. Pod oczy nie jest idealny, ale nie zauważyłam, żeby mnie wysuszał (oczywiście jeśli użyję wcześniej dobrego kremu).
Jest to jeden z droższych pudrów ( normalnie kosztuje 219 zł, ale teraz jest w promocji w Douglas za 155zł). Mimo wysokiej ceny ja na pewno go kupię w przyszłości ponownie.
Jest to jeden z droższych pudrów ( normalnie kosztuje 219 zł, ale teraz jest w promocji w Douglas za 155zł). Mimo wysokiej ceny ja na pewno go kupię w przyszłości ponownie.
Pozdrawiam,
Ada
Mam suchą skórę i bardzo go sobie chwalę, pięknie wygląda na twarzy, świetnie utrwala podkłady i jest nieziemsko wydajny :)
OdpowiedzUsuńNo ja teraz już też, ale jak wspomniałam, nie zawsze tak było :) oj, tak wydajność ma super ;)
UsuńTen puder chodzi za mną już od bardzo dawna :D to jeden z najbardziej docenianych pudrów przez moje guru makijażowe (Małgosię z HouseOfMakeUp) i po prostu choruję na niego :D. Myślę, że przy mojej mieszanej cerze mógłby sprawdzić się lepiej bo nie mam problemy z suchymi skórkami :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, że będziesz zadowolona. :D Jak nie teraz, to za jakiś czas pewnie znowu będzie na niego promocja ;)
UsuńMnie nie kusi.
OdpowiedzUsuńJa mam cerę mieszaną, więc może by się lepiej u mnie sprawdził :) Może kiedyś będzie mój :)
OdpowiedzUsuńczekam aż skończy mi się mój fixer z art deco, bo w kolejce mam właśnie ten :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że na mojej suchej cerze skończyłoby się tak jak u Ciebie na początku ;)
OdpowiedzUsuń