Social media

NARS NARSSIST CHEEK STUDIO PALETTE

sobota, 12 listopada 2016
Witajcie!
Dzisiaj przychodzę do Was z pięknym cudeńkiem z Narsa, o którym wcześniej nie marzyłam sobie nawet, że kupię. Firma Nars weszła w sierpniu do Polski i wtedy od razu kupiłam tę paletę. Paleta Cheek Studio Palette, jak sama nazwa wskazuje jest to paleta do malowania policzków.


 Ma ona dosyć ciężkie, porządne opakowanie. Na zewnątrz jest lusterko. U mnie nadal jest naklejka, bo nie chcę jej porysować. Środkowe lusterko jest również bardzo porządne i duże.


Zastanawiałam się też nad paletą do oczu przed zakupem, ale nie do końca odpowiadały mi kolory. Paleta Cheek Studio zawiera w sobie:
- do konturowania - Paloma I i Paloma II
- słynny bronzer Laguna
-4 róże:
- I (nie ma on nazwy, chociaż nazwany został Icy Lilac)
- II (nazwany  Sausalito Sunset)
- III ( nazwany  Shimmering Rose Peach )
 - Goulue 




Jeśli mam być szczera to duo do konturowania w ogóle mnie nie powaliło, jeśli bym kupiła tylko to, byłabym bardzo rozczarowana. Matowy rozświetlacz jest bardzo kredowy, a natomiast ciemnym odcieniem średnio da się konturować, ponieważ moim zdaniem jest to ciepły odcień (co myślę, że możecie zobaczyć na swatchu).




Bronzer Laguna zaskoczył mnie, ponieważ na swatchu nie wygląda zachęcająco, widać złote drobinki. Natomiast na policzku tego w ogóle nie widać. Bardzo mi się podoba, jak mi się skończy to pewnie kupię sobie go osobno.

Przejdźmy do róży. Na pewno odradzam tę paletę osobą z większymi niedoskonałościami na policzkach, lub lubiącymi tylko matowe róże, ponieważ nie jest to paleta dla Was. 

Róż I Icy Lilac jest bardzo jasnym różem, podejrzewam, że będzie on widoczny tylko na tak jasnej cerze jaką ja mam. On mi się podoba najmniej.

II w opakowaniu ma jakby więcej drobinek, ale nie jest to widoczne na policzku również. Te 3 są piękne, ale najbardziej lubię Goulue, odrobinę mi przypomina w efekcie cabana boy z the balm.



Tu możecie zobaczyć jak się prezentuje Laguna i Goulue.
Paleta kosztuje 269 zł i można ją dostać w Sephorze.

Zatem, czy warto ją kupić ? Moim zdaniem tak, ale tylko jeśli macie pewność, że będziecie korzystać z róży, fajnie też przetestować sobie kultową Lagunę w pakiecie. 

Co warto wg Was jeszcze przetestować z Narsa ? ;)
Pozdrawiam,

Ada

15 komentarzy:

  1. Trochę nie moja kolorystyka, tak więc na pewno się nie skuszę - wolę kupić osobno róż, bronzer, rozświetlacz w dokładnie takich odcieniach, jakich potrzebuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow cena spora :) Ja póki co zadowalam się paletką do konturowania Kobo lub Catrice :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładne te kolory :) Jednak dla mnie trochę za drogo

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobają mi się bardzo odcienie - ale cena trochę zbyt wygórowana ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo cudo! Mam paletę do oczu i jestem nią zachwycona (co widać po poście na jej temat). I powiem Ci, że dobrze zrobiłaś nie zdejmując folii, bo moja jest już cała porysowana (a bardzo o nią dbam). Na pewno przy większym przypływie gotówki zakupię tą paletę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oooo mamciu 269zł nie na moją kieszeń ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Efekt fajny ale cena mnie zabiła :-D

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękna paleta, zestawienie kolorystyczne bardzo, ale to bardzo mi się podoba. Muszę się nad nią poważnie zastanowić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Paleta jest piękna. Ja jednak myślę póki co o zakupie kultowego różu Orgasm ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi nie podpasowały odcienie ;) Zapraszam również do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładnie się prezentuje, lecz moim zdaniem nie warta swojej ceny, gdyż jest wiele wspaniałych, tańszych zamienników :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Paleta raczej nie dla mnie, ale bardzo ładna :)

    OdpowiedzUsuń
  13. myślałam że będzie lepsza pigmentacja ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. Efekt fajny, ale cena dla mnie za wysoka

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że tu trafiłaś, zapraszam Cię do komentowania postów i obserwowania bloga :)

Osoby komentujące staram się na bieżąco odwiedzać. :)