Witajcie !
Jak już zapewne zauważyłyście współpracuję z Klubem
Ekspertek serwisu Ofeminin.pl. Tym razem miałam okazję wypróbować urządzenie nad
którego kupnem sama się ostatnio zastanawiałam - Scholl Velvet Smooth Wet & Dry. Nie wiem jak wy, ale ja
mimo, że dbam o stopy to nigdy nie lubiłam tego robić. To urządzenie ma
nam ułatwić usuwanie stwardniałego naskórka na stopach.
Wersja, którą dostałam do
testów jest nowością. Wet & dry, czyli możemy ją stosować zarówno na sucho,
jak i w wannie, czy pod prysznicem. Przyznam, że jest to wielkim
udogodnieniem, bo lubię takie zabiegi wykonywać w łazience. Sprzęt jest całkowicie wodoodporny, ale oczywiście ładujemy go gdy jest suchy.
W zestawie jest dołączona ładowarka, którą właśnie ładujemy sprzęt przed każdym użyciem. Nie ma za długiego kabla, ale nie jest to dla mnie problemem.
Jego użycie jest bardzo łatwe. Są dwa stopnie prędkości, w zależności od tego czy używamy go na mokro czy na sucho.
Tu możecie zobaczyć filmik jak się go używa:
Nie wiem na ile mi uwierzycie, ale nigdy nie miałam tak gładkich stóp jak po użyciu jego. Oczywiście tani pumeks za parę złotych też jest bardzo pomocny, ale jednak wg mnie nie daje tak dobrego efektu.
Pilnik Scholl jest jednym z tych sprzętów, które ułatwiają życie i bardzo chce się je mieć, ale nie jest on koniecznością - tak jak ja np. nie używam suszarki do włosów.
Jedynym minusem jaki widzę w nim to cena - wersja Wet & Dry kosztuje w Rossmannie 250 zł, a wymienne wkłady 80. Wcześniejsze wersje kosztują 189 zł. Głowice wymienia się, gdy się zauważy, że działają mniej skutecznie.
Jeśli tak jak ja macie problem z pielęgnacją stóp, a uważacie, że stać Was na niego to gorąco polecam go kupić.
Inne opinie ekspertek --- > tutaj
Inne opinie ekspertek --- > tutaj
Pozdrawiam,
Ada
Marzy mi się takie urządzonko, może kiedyś sobie je sprawię :)
OdpowiedzUsuńKochana mogłabyś poklikać w linki w najnowszym poście ?
Usuńhttp://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2016/04/wiosenne-nowosci-z-romwe-i-shein.html
Bardzo mi zależy, dzięki ;*
Fajny ale drogi niestety :-o
OdpowiedzUsuńMam podróbkę z Biedronki i całkiem fajnie się sprawdza. Na ten oryginalny też mam ochotę, ale jak na razie jego cena jest dla mnie nie do przełknięcia :C
OdpowiedzUsuńJa mam pilniko-frezarkę pedilady :D też jest baaaardzo zadowolona z niej i stopy gładziutkie jak pupcia niemowlaczka :D
OdpowiedzUsuńWidziałam, że się dostałaś i naprawdę bardzo Ci tego gratuluję :) Szkoda, że mieli ich tak niewiele do testowania, sama próbowałam swoich sił, bo jego starszy brat marzył mi się już od dawna :)
OdpowiedzUsuńdzięki :) może przy innej wersji się uda :)
UsuńJa na szczęście nie mam dużego problemu ze stopami;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam czegoś takiego, ale scholl to dobra marka. :-)
OdpowiedzUsuńPewnie bym kupiła, gdyby nie był taki drogi:/ Muszę polować na jakąś podróbkę:)
OdpowiedzUsuńMam pilnik marki Łucznik i uwielbiam go :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam ten pilnik, sprawdza się naprawdę świetnie zarówno używany na sucho jak i na mokro :) Cena faktycznie wysoka, ale w porównaniu do tanich pilniczków za 20zł (na który notabene skusiłam się raz w pewnym dyskoncie) działa dużo lepiej i szybciej można uzyskać pożądany efekt :)
OdpowiedzUsuńKupiłam mamie na prezent i jest bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMam go i po pierwszych testach też go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad zakupem takiego urządzenia.
OdpowiedzUsuńteż myślałam nad jego kupnem ale sama w sumie nie wiem czy chce tyle inwestować. Mam podróbkę tego urządzenia na baterie i akurat on jest całkiem fajny choć zapewne słabszy od tego.
OdpowiedzUsuńFajne urządzenie, szkoda tylko, że cena tak wysoka. Ja stosuję peelingi, pumeks/tarkę i krem do stóp z Fuss Wohl z mocznikiem. Tanio i bardzo skutecznie :)
OdpowiedzUsuń