Lubię miesiąc marzec, głównie przez moje urodziny, ale też przez to, że zbliża nas do wiosny, którą już powoli można było czuć w tym miesiącu. Pewnie już gdzieś pisałam, że nienawidzę zimna, więc niezmiernie mnie to cieszy. :)
Zacznijmy od pięlęgnacji:
1 ulubieniec - Różany Tonik Evree - kocham kosmetyki, które jako aplikator mają "psikacz". Od razu jak go zobaczyłam na blogach, to zapragnęłam go mieć. Tonik Evree nie dość, że ma właśnie świetnie go zrobionego ( nie psika mega wielkimi kroplami jak np. mgiełka Jantar ) to jeszcze świetnie działa.
Oczywiście nie używałabym go jakby robił mi krzywdę. Bardzo przyjemnie "orzeźwić" nim buźkę po wstaniu. Bardzo go polecam, chyba, że ktoś nie lubi różanego zapachu. :) Dałam za niego 12 zł w Superpharm, ale możliwe, że to była jakaś promocja.
2. ulubieniec również do twarzy to nasączone płatki - Tami oczyszczające płatki, zawierające ekstrakt z ogórka i aloesu. Również bardzo przyjemnie się ich używa. Kosztują one tylko 5 zł w Rossmannie, a w opakowaniu znajduje się 70 sztuk ( znajdziecie je przy zwykłych płatkach kosmetycznych).
3. Ostatnia rzecz do pielęgnacji to żel - olejek do ciała z Isany ( Rossmann). Wybitnie ciągnie mnie do wiosny i lata, bo pokochałam połączenie melona i gruszki w tym olejku do mycia. Jak wszystkie żele z Isany kosztuje koło 3 zł.
Przechodzimy do kolorówki:
4. ulubieńcem jest tusz, który przywiozłam z Meksyku Revlon Lash Potion - mimo, że nie lubię tego typu szczoteczek - wolę silikonowe, to uwielbiam go używać w tym miesiącu. Przy kupnie niestety nie sprawdziłam jaką ma szczoteczkę, a jak wiecie w Meksyku i Stanach tusze są bardzo fajnie pakowane, żeby nikt ich w sklepie nie "męczył".
Jeśli lubicie niesylikonowe szczoteczki to polecam się skusić na niego.
Ostatnią, już 5 rzeczą kosmetyczną są róże Rose Gold. Bardzo mi się spodobał efekt jaki tworzą na skórze. Wiem, że przy większych problemach ze skórą lepiej ich nie stosować. Jeden pochodzi z paletki Zoeva Rose Gold, a drugi ze Sleek Face Form Fair. :)
Na taki dodatek, chciałabym Wam polecić serial Jess i chłopaki ( New girl), który mnie mega rozśmieszał w tym miesiącu, na początku nie byłam do niego przekonana, ale się wciągnęłam :D
Serial opowiada o Jess ( Zooey Deschanel), specyficznej dziewczynie, która po rozstaniu z wieloletnim partnerem wprowadza się do mieszkania z 3 chłopakami. Ich dalsze perypetie nie raz doprowadziły mnie do płaczu ze śmiechu :D
A co Was zachwyciło w marcu ? :D
Ada
tonik bardzo lubie choc moj juz sie prawie konczy i czekam na inny nowy :D roz bardzo lubie uzywac codziennie :)!
OdpowiedzUsuńTonik mistrz!
OdpowiedzUsuńUżywałam tej wersji żelu Isana ale jakoś szczególnie do gustu mi nie przypadła.
OdpowiedzUsuńZ tonikiem evree na pewno się poznam, za to ten zapach żelu Isany mnie nie zachwycił ;/
OdpowiedzUsuńEvree teraz jest na promocji w Superpharm za 9 zł o ile się nie mylę. Na razie muszę skończyć swoj z Ziaji i napewno kupie ten różany :)
OdpowiedzUsuńEvree lubię i Isanę. A Jess też oglądam! :D
OdpowiedzUsuńTeż lubię kosmetyki z psikaczami:)
OdpowiedzUsuńKocham ten żel z isany melon i gruszka ;-)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ten tonik :)
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki:) też mam urodziny w marcu:)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Mój Blog :)
Miałam ten żel z Isany i całkiem miło wspominam. Mam zamiar kupić ten tonik z Evree, bo wiele produktów tej marki się u mnie sprawdziło. Teraz jest na promocji za 7zł w SP. Jess i chłopaki znam i oglądałam kilka sezonów :)
OdpowiedzUsuńZ Evree miałam ostatnio niemiłą przygodę z oleistym produktem do demakijażu :( A Isana ma fajny design tych opakowań, szczególnie limitowanek, szkoda że zapach taki ulotny
OdpowiedzUsuńnie używałam nic z tego co pokazujesz ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńolejek isany znam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńzainteresował mnie ten tonik!:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam róże w odcieniu Rose Gold/ Golden Rose, itp. ;)
OdpowiedzUsuńTen tonik muszę wypróbować:), żel od Isany miałam i też go lubiłam:)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie żel Isany :)
OdpowiedzUsuńtonik z Evree chciałam kupić, natomiast płatki tami mnie podrażniły i omijam je szerokim łukiem, olejek do ciała isany nigdy nie kupię miałam wersję klasyczną która spowodowała u mnie masakrę na nogach i miesiącami to leczyłam :( a tuszu i róży nie miałam jeszcze przynajmniej nie tych marek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi ulubieńcy, tak się składa, że nie znam żadnego z nich. Tonik z Evree na pewno kiedyś wypróbuję bo lubię kosmetyki tej marki, pewnie przy okazji wrzucę też do koszyka te płatki Tami na wypróbowanie, bo dużo osób je chwali :)
OdpowiedzUsuńTonik z everee niedawno kupiłam i już jestem w nim zakochana <3
OdpowiedzUsuńMiałam Tami w innych wersjach i okazały się straszne dla mojej wrażliwej skóry :/
OdpowiedzUsuń