Social media

Tusz Astor Seduction Codes N°1

sobota, 25 lipca 2015
Witajcie dziewczyny!
Ten oto tusz dostałam w ramach bycia ambasadorką Klubu Ekspertek serwisu ofeminin.pl. Nie ukrywam, że się cieszę, bo fajnie jest testować coś za darmo. Kiedyś raczej nie kupowałam produktów z firmy Astor, ale teraz się powoli przekonuje do tej firmy. Podkład Astor Perfect Stay jak już wcześniej pisałam jest moim wielkim ulubieńcem. Jeśli jesteście ciekawe efektów maskary Astor SEDUCTION CODES N°1 to zapraszam do posta. :)




Parę słów o tej maskarze od producenta:
"Astor przedstawia SEDUCTION CODES N°1 Volume & Definition pierwszą mascarę, która ma za zadanie idealnie wystylizować i podkreślić uwodzicielską moc Twoich rzęs!
Tusz SEDUCTION CODES N°1 nadaje ultraobjętość każdej rzęsie. Dzięki swojej aksamitnej formule i specjalnie wyprofilowanej szczoteczce tusz idealnie pokrywa rzęsy i podkreśla ich linię. Błyszczące wykończenie sprawia, że spojrzenie staje się magnetyczne i nikt nie może się mu oprzeć!"

Do obietnic producenta podchodzę zawsze dosyć sceptycznie.

Tutaj możecie zobaczyć jak moje rzęsy wyglądają bez tuszu:



Tak wyglądają po użyciu tuszu:



Moja opinia o nim:
Szczerze mówiąc jestem zaskoczona, że aż tak mi się podoba. Moim zdaniem ładnie pogrubia rzęsy, nawet bez dodatkowego "wyczesywania". Jednakże ja się najlepiej czuję, gdy każdy tusz poprawię czystą szczoteczką. Astor Seduction Codes N°1 nie jest wodoodporny, ale nie takie jest jego zadanie. Jestem z niego zadowolona, bo uważam, że ładnie podkreśla moje rzęsy. Jest mniej odporny od Volume Million Lashes So Couture, ale spokojnie wytrzymuje cały dzień nie krusząc się. W przeciwieństwie do Loreala ładnie wygląda od razu po otwarciu opakowania. Uważam, że daje równie ładny efekt co Bourjois Twist Up The Volume. Ma bardzo specyficzną szczoteczką, ale nie przeszkadza mi ona jakoś bardzo w użytkowaniu tuszu. Nie jest ona moim ulubieńcem, bo wolę prostsze i silikonowe. Kosztuje on około 30 zł.

 Opinie innych testerek  ---> tutaj


 Cały makijaż:
- podkład Bourjois Healthy Mix 51
- korektor pod oczami Maybelline Affinitone 01 Nude Beige
- puder Essence All About Matt
- brwi Maybelline Color Tattoo  Permanent Taupe 
- oczy: paleta cieni Zoeva Naturally Yours i Cocoa Blend, na całej powiece Mary Lou Manizer The Balm + na linii wodnej Rimmel Exaggerate In The Nude + tusz Astor 
- policzki bronzer Kobo Nubian Desert + ze Sleeka 
- róż 2SkinPocet Bell (z Biedronki)
- błyszczyk Golden Rose


Mały dodatek, żeby lepiej pokazać wygląd rzęs po użyciu tuszu. ;)

To, że dostałam produkt do testu nie wpłynęło na obiektywność mojej opinii. *

Pozdrawiam,
Ada 

29 komentarzy:

  1. ja teraz przerzucam się na tusze wydłużające :)

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi sie twoj szablon bloga :) Zapraszam Kochana na nowy post z prosbą:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ladnie, chociaż efekty nie są spektakularne

    Kliknij proszę TUTAJ i zapraszam na swojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba żaden tusz jeszcze nie dawał mi spektakularnych efektów szczerze mówiąc niestety. :)

      Usuń
  4. Miałam jeden tusz z astora i był fajny, ale tego jeszcze nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba jeszcze nie miałam żadnego tuszu z Astora...

    OdpowiedzUsuń
  6. tak sobie właśnie myślę, że chyba nie miałam żadnego tuszu astora, ale w sumie też za bardzo o nich nie słychać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. znowu napisałam do Ciebie maila ha :D wybacz :P

      Usuń
  7. Według mnie efekt przyjemny, ale ja wolę bardziej wyraziste rzęski :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja z kolei bardzo lubię takie szczoteczki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo naturalny efekt :) Ale moim zdaniem masz tak piękny kolor oczu, że już tuszu nie potrzebują ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo ;* ale bez tuszu nie czuję się swobodnie :D

      Usuń
  10. Ładny efekt :) Lubię takie szczoty.

    OdpowiedzUsuń
  11. z Astora chyba nigdy nie używałam ale widzę, że warto! :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Efektu wow nie ma, ale ogoólnie wygląda na rzęsach bardzo ładnie i przyzwoicie ;) Ja niestety się nie załapałam na testowanie.

    OdpowiedzUsuń
  13. ładny efekt :)
    Super blog będę zaglądać częściej:)

    Mogę prosić o kliki w tym poście
    http://natalia004j.blogspot.com/2015/07/dresslink.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Ładnie się prezentuje i wydaje mi się, że tak jakby zagęszcza rzęsy. :) Jednak z Astora tusze się u mnie nie sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ładnie wyglądają twoje rzęski po użyciu tego tuszu :):)

    http://anita-turowska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Wygląda bardzo ładnie. Może się na niego skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ładnie wygląda, lubię takie szczoteczki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dla mnie zbyt delikatny, ale Twoje oczy piękne! :)

    Zaobsrwowałam :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że tu trafiłaś, zapraszam Cię do komentowania postów i obserwowania bloga :)

Osoby komentujące staram się na bieżąco odwiedzać. :)