Jeśli śledzicie mój blog długo to pewnie wiecie, że na początku jako kremów pod oczy używałam bardzo drogich ( wg mnie) kremów Clinique i Kiehl's. W tym poście mogłyście zobaczyć, że byłam zadowolona z ich rezultatów, a szczególnie z Kielh'sa. Postanowiłam jednak zrobić eksperyment czy można znaleźć tani krem, dający dobre rezultaty. Jeśli jesteście ciekawe do jakich wniosków doszłam to zapraszam do dalszej części wpisu.
Próbowałam kilku kremów z Ziaji, które niestety okazały się albo porażką (oliwkowy biożel) albo były u mnie średnie ( bardzo zachwalany jaśminowy krem 50 +). Znalazłam w Rossmanie krem z Rival de loop w podobnej do poprzedników tubce. Jest to konkretnie Regeneration dla suchej skóry.
Rival de loop jest białym kremem o średniej konsystencji. Bardzo łatwo się go nakłada w przeciwieństwie do Kielh'sa. Kosztuje ok 5 -7 zł.
Krem ten dobrze nawilża moją skórę pod oczami, współgra z moimi korektorami. Nie są one ciężkie, więc nie wiem jakby działał z np. popularnym Make Up Forever.
Wydaje mi się, że dla osób w młodym wieku, które nie mają jakichś wielkich problemów kremik jest zdecydowanie wystarczający, ale dla starszych osób najlepszym rozwiązaniem byłoby nakładanie gęstsze kremu na noc, a tego na dzień. Uważam jednak, że za tą cenę warto spróbować, to moje 3 opakowanie. :)
Ps. u mnie też pojawią się ulubieńcy, ale wszystko w swoim czasie, bo zaczyna mi się sesja ;d
Pozdrawiam,
Ada
może go spróbuje chociaż czaję się na krem z resibo, który zbiera dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńw promocji czasami jest za 4-5 zł, więc się nie zastanawiaj nawet :P
UsuńJa napisałam o nim post dziękczynny :D Był to mój pierwszy krem pod oczy i totalnie mnie zaskoczył :) Widocznie rozjaśnił cienie pod oczami a w promocji dorwałam go za nieco ponad 4 zł ;) Cóż za majątek :D
OdpowiedzUsuńo widzisz, jak fajnie :D
UsuńFajnie brzmi. :) Ja aktualnie używam żelu pod oczy z Ziaji ze świetlikiem i jest spoko , ale może ten krem też wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny. :-)
OdpowiedzUsuńMoże spróbuję:D
OdpowiedzUsuńMiałam niebieski krem pod oczy Rival de Loop u przez niego się zraziłam do tej marki :C Tamten mnie niestety podrażniał :C
OdpowiedzUsuńmyślę, że dla mnie byłby zbyt słaby :)
OdpowiedzUsuńkiedyś go wypróbuję, ja wypróbowałam prawie wszystkie Ziaji :)
OdpowiedzUsuńMiałam krem z tej serii, ale żółty i niestety u mnie się nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńniestety nie mogę się wypowiedzieć, bo próbowałam tylko ten :)
UsuńBardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńMam wersję niebieską i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze kremów pod oczy z Rival de Loop, ale mam jeden w zapasie ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kremy pod oczy to ja inwestuje w te droższe :) Obecnie na noc mam Kiehl'sa z awokado, a od wczoraj na dzień stosuję serum Shiseido i bardzo jestem ciekawa jakie efekty przyniesie za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńMnie tanie marki zachęcają do testowania. Rival czasami ma bardzo fajne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńZa taką cenę żal nie wypróbować, więc pewnie niedługo go dorwę. :D
OdpowiedzUsuńJak wykończę ten z niebieską nakrętką z tej firmy, to wypróbuję ten :)
OdpowiedzUsuńja jednak wole kremy o lepszym działaniu-szczególnie jeśli chodzi o okolice oczu ;P
OdpowiedzUsuńja też, ale działanie ma on dobre :)
UsuńIch rybki są świetne, więc krem pewnie też przetestuję:)
OdpowiedzUsuńnie skuszę się już nigdy na nic z tej firmy, kiedyś bardzo podrażniła mnie ich maseczka ;)
OdpowiedzUsuńo prosze, a do mnie ziaja przemawia ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś niebieski krem pod oczy i całkiem nieźle się sprawdził :/
OdpowiedzUsuńMam ten kremik,świetnie nawilża,nie uczula i jest taniusi.Czego chcieć więcej? ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończy mi się Rival de Loop tylko w wersji Revital Q10 więc kolejny do testowania będzie ten pokazany przez Ciebie, dziękuję za polecenie :)
OdpowiedzUsuń