Jak zapewne każda z Was lubię pomadki i używam ich na co dzień. Niestety nie zawsze udaje nam się kupić świetne produkty. Dlatego, aby uniknąć takich sytuacji stwierdziłam, że fajnie jest wrzucić raz na jakiś czas takich nieulubieńców.
Te produkty się u mnie nie sprawdziły :
1.Make up revolution szmink do ust DIVINE - żałuję, że na ustach wygląda tak koszmarnie, bo wyglądała na ładny brzoskwiniowy kolor. Jest to szminka matowa. Nie ma znaczenia czy mam usta w idealnej kondycji czy nie i tak się robią na nich skórki i wygląda okropnie. ( na zdjęciu tego, aż tak niestety nie widać)
2. Kolejna z tej samej firmy Make Up Revolution Salvation Velvet Lacquer Keep Crying For You - to jest najgorszy koszmarek, a wiązałam z nią duże nadzieję. Taki piękny kolor, a taka koszmarna formuła. Zdjęcie pokazuje jak wygląda ok minutę po nałożeniu.
3. Ostatnia to Lovely Color Wear ( numer 3) - ta akurat ma koszmarny chemiczny zapach, a na ustach prezentuje się po prostu bez rewelacji.
A Wy co mi odradzacie w tej kategorii?
Wiem, że są to bardzo tanie produkty, ale mimo to jak mam czegoś nie używać to za 5 zł wolę sobie kupić np coś do picia w automacie (niestety jestem uzależniona od coli) :D
Ada
Z MUR mam szminkę, wzięłam nudziaka i ma tak tępą konsystencję, że w ogóle nie umiem nią umalować ust, bo w ogóle się nie da. Jak wcześniej nałożę jakiś błyszczyk, to jeszcze jakoś to idzie, ale bez nie ma szans. Kredkę od Lovely kupiłam na promocji -49% i też nie jestem nią zachwycona. Nie podoba mi się jak wygląda na ustach, choć aplikacja całkiem fajna.
OdpowiedzUsuńTa właśnie też jest bardzo tępa ;/ Ja chyba po tym poście je wyrzucę, bo po co to trzymać :D
UsuńMam te z lovely i u mnie tez sie nie sprawdzila. Wyglada koszmarnie moze to tylko wina koloru, ale raczej nikomu jej nie polecam.
OdpowiedzUsuńNo ta 2 najgorsza...pozostałe po prostu nie zachwycają, ale dałoby radę je wykończyć :)
OdpowiedzUsuńJa nie dam rady , bo mam trochę za dużo pomadek, więc zawsze wybieram te wiadomo ładniejsze :D
UsuńNajgorszy efekt, jak dla mnie dał drugi produkt. Doskonale to ujęłaś - taki mały koszmarek :D
OdpowiedzUsuńDwójka wygląda masakrycznie:) Też mam tą pomadkę z Lovely i wczoraj napisałam post dlaczego jej więcej nie kupię.
OdpowiedzUsuńHa. Chciałam kupić w promo w Rossie tę z Lovely, ale rozsądek nakazał mu sprawdzić opinie na wizażu i na szczęście skutecznie odwiodły mnie od zakupu. :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze,że gdy tylko pierwszy raz zobaczyłam szminki z MUR za uwaga - 5zł to się przestraszyłam co to może być ! I może dobra moja reakcja bo u Ciebie widać dokładnie,że nie ma czym się zachwycać jeśli chodzi o szminki MUR ! Koszmarne są ...
OdpowiedzUsuńMiałam kupić tą drugą i widzę, że bardzo dobrze, że w końcu nie kupiłam. :D
OdpowiedzUsuń2 wygląda okropnie ;/
OdpowiedzUsuńŁo matko. 2 masakra! Nie lubię takich zastygających formuł :/
OdpowiedzUsuńOj tak, znam to trio i jest poracha :/ Chociaż jeśli chodzi o te szminki z MUR za piątaka - poszczeglne kolory zachowują się inaczej. Niektóre są superkremowe i fajne.
OdpowiedzUsuńO matko jedyna :o drugi kosmetyk porażka całkowita :o
OdpowiedzUsuńDwójka jest tragiczna, miałam inny kolor i wyglądał podobnie. Szminki z w7 też są straszne ;)
OdpowiedzUsuńuff, na szczęście żadnego z tych produktów nie miałam
OdpowiedzUsuńJa dodam do tej listy Ultra color z Avon kolor Charming pink. Jest twarda i wysusza a kolor ma blady...
OdpowiedzUsuńMUR Divine miałam i ja - potwierdzam, że jest koszmarna :P
OdpowiedzUsuńDla mnie najgorsze są pomadki z... Inglota! To taka dobra marka jednak niestety szminki wysuszają niesamowicie usta. :< Choć kolory mają piękne.
OdpowiedzUsuńTych jeszcze nie miałam, ale w takim razie nie kupię :P
UsuńNie miałam żadnego z nich, ale nr 2 najgorszy chyba.
OdpowiedzUsuńteż mam te kredkę/pomadkę z Lovely, nie lubię jej właśnie za zapach i kolor na ustach brzydko wygląda, dodatkowo moje zęby na jej tle wyglądają na żółte;/
OdpowiedzUsuńJa chyba mam numer 3 i faktycznie nie pachnie dobrze
OdpowiedzUsuńnie znam żadnych z tych pomadek i raczej ich nie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńDwójka najgorsza zdecydowanie, a 1 i 3 to jakiejś tragedii nie ma :P
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o 1 to jest, bo jest tak ja już było wspomniane strasznie tępa, niestety zdjęcie nie oddaje do końca jej złych cech. :P
UsuńŻadnego z nich nie używałam :)
OdpowiedzUsuńMam wszystkie trzy, ale w innych kolorach o ile Lovely u mnie też bez rewelacji, to pozostałe oceniam całkiem pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńTa druga faktycznie brzydko wygląda. Nie mam żadnych szminek z Makeup Revolution. Z Lovely zaskoczyła mnie pozytywnie Longlasting matowa :)
OdpowiedzUsuńu;/ szkoda, że tak słabo
OdpowiedzUsuńNumer 2 to jakaś totalna katastrofa! :o
OdpowiedzUsuń2 to porażka, dobrze wiedzieć, że nie ma co się napalać na te pomadki :)
OdpowiedzUsuńnr 2 rozwalił mnie na łopatki . Koszmar !
OdpowiedzUsuńUj prezentują się na prawdę nie fajnie :)
OdpowiedzUsuńMam szminkę nr 1 i niestety zauważyłam to samo co Ty :/
OdpowiedzUsuń